Tytu³: Uwiêziony przez spó³dzielniê Wiadomo¶æ wys³ana przez: 62norbi Maj 19, 2009, 22:30:27 ¯ycie 44-letniego Roberta Bartnickiego ogranicza siê do czterech ¶cian mieszkania. Mê¿czyzna nie mówi, nie chodzi, nie potrafi samodzielnie je¶æ. A wszystko przez wypadek samochodowy, do którego dosz³o sze¶æ lat temu. Od tego czasu mê¿czyzna uwiêziony jest w swoim mieszkaniu. Móg³by je opu¶ciæ za pomoc± windy. Niestety, jej budowê blokuje spó³dzielnia.
- Dozna³ ciê¿kiego urazu wielonarz±dowego, szczególnie czaszkowo-mózgowego. By³ w bardzo ciê¿kim stanie. Dziêki nadzwyczajnym staraniom rodziny, jego stan nie ulega pogorszeniu, ale systematycznej minimalnej poprawie - t³umaczy prof. Zbiniew Stelmasiak, kierownik katedry i kliniki neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Kolejnym krokiem w rehabilitacji pana Roberta powinno byæ przebywanie na powietrzu. Niestety, jest to niemo¿liwe. - Problemem jest 9 stopni, które dziel± nas od parteru. Trzeba by³oby syna znosiæ, a my fizycznie nie daliby¶my rady - mówi± rodzice pana Roberta. Dlatego pañstwo Bartniccy z³o¿yli wniosek o dofinansowanie instalacji windy, która rozwi±za³aby ich problem. Zaproponowali, aby taka winda zosta³a zamontowana przy ich balkonie. - Miejsce wskazane przez wnioskodawców zosta³o przez pracowników zaopiniowane pozytywnie, zatwierdzi³ je równie¿ nadzór budowlany w starostwie w Pu³awach - informuje Ma³gorzata Suszek-Zawadzka, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pu³awach. Rado¶æ pañstwa Bartnickich trwa³a jednak krótko. Dostali bowiem ze spó³dzielni mieszkaniowej pismo zawiadamiaj±ce, ¿e zarz±d na zamontowanie windy w tej lokalizacji siê nie zgadza. - Cz³onkowie naszej maleñkiej spó³dzielni stwierdzili, ¿e winda bêdzie zagro¿eniem dla mieszkañców. Nie wiem dlaczego. Taka sama winda pracuje kilka ulic dalej i nikomu nie zagra¿a. Potem wysz³y inne problemy, m.in. ¿e uzurpujemy sobie prawo do gruntu, na którym ta winda ma staæ - opowiada Barbara Bartnicka, matka Roberta. Decyzja zarz±du jest tym bardziej zadziwiaj±ca, ¿e ca³a spó³dzielnia mieszkaniowa "Standard" w Pu³awach, której cz³onkami s± pañstwo Bartniccy, to piêtna¶cie mieszkañ w jednym bloku. Tam wszyscy siê znaj±. - Bardzo mnie to dziwi, bo sami maj± dzieci. Nie wiem, czy nie chc±, czy nie potrafi± sobie zadaæ pytania: jak ja bym siê czu³, gdyby to dotyczy³o mojego dziecka? - zastanawia siê Barbara Bartnicka, matka Roberta. Trwa wymiana pism miêdzy rodzicami niepe³nosprawnego Roberta a spó³dzielni±. Wkrótce mo¿e siê jednak okazaæ, ¿e pieni±dze na windê przepadn±. - Je¶li Robert nie skorzysta z tych pieniêdzy, to znajdzie siê kto¶ inny, kto te¿ jest w potrzebie. Czas na realizacjê budowy tej windy wyznaczono do koñca czerwca tego roku - informuje Andrzej Bartnicki, ojciec Roberta. D³ugo starali¶my siê o rozmowê z przedstawicielem spó³dzielni mieszkaniowej "Standard". W koñcu prezes zgodzi³ siê wyst±piæ przed nasz± kamer±. - Nale¿y podkre¶liæ, ¿e wybór lokalizacji odby³ siê z pominiêciem w³adz statutowych w³a¶ciciela nieruchomo¶ci, czyli spó³dzielni - mówi Tadeusz Pazur, prezes spó³dzielni mieszkaniowej Standard w Pu³awach. Po naszej interwencji prezes obieca³, ¿e zarz±d spó³dzielni jeszcze raz przedyskutuje wszystkie mo¿liwo¶ci zamontowania windy. A pan Robert Bartnicki czeka.* * skrót materia³u Uwiêziony przez spó³dzielniê...>> (Kliknij tu aby obejrzeæ materia³ filmowy) (http://clips.interia.pl/stm/play.html?ver=noIE&attId=3327075&type=V&ref=interwencja) Tytu³: Odp: Uwięziony przez spółdzielnię Wiadomo¶æ wys³ana przez: gruszka Maj 19, 2009, 23:11:27 Czy wyjście na dwór to jakieś wielkie marzenie?
|