Tytu³: Bo ja siê uczê najwiêkszej sztuki ¿ycia... Wiadomo¶æ wys³ana przez: bejkerek87 Maj 13, 2008, 14:49:39 Bo ja siê uczê najwiêkszej sztuki ¿ycia: U¶miechaæ siê zawsze i wszêdzie I bez rozpaczy znosiæ bóle, I nie ¿a³owaæ tego co przesz³o, I nie baæ siê tego co bêdzie! Pozna³am smak g³odu I bezsennych nocy (to by³o dawno) I wiem jak k³uje zimno Gdy w k³êbek chcia³by¶ skulony, I wiem co znaczy laæ ³zy niemocy W niejeden dzieñ jasny , Niejedn± noc ciemn± I nauczy³am siê popêdzaæ my¶lami Czas, co bezlito¶nie lubi siê d³u¿yæ. I wiem jak ciê¿ko trzeba walczyæ z sob±, Aby nie upa¶æ i nie daæ siê znu¿yæ Nie koñcz±c± zda siê drog±. I dalej uczê siê najciê¿szej sztuki ¿ycia U¶miechaæ siê zawsze i wszêdzie Bez rozpaczy znosiæ bóle, Nie ¿a³owaæ tego co przesz³o I nie baæ siê tego co bêdzie. Kto¶ po klawiszach palcami wodzi O struny skrzypiec czyja¶ rêka tr±ca Jaka¶ melodia z dala nadchodzi - Chcê j± spamiêtaæ, lecz tony siê m±c± - ¦ni mi siê w nocy nasze pianino - Czarne i l¶ni±ce stoi pod ¶cian± - I na mnie czeka, gdy dni szare min± Wrócê do niego - gdy wolna zostanê... Na razie ¶niê tylko i rymy uk³adam Czasem - choæ rzadko - ³zy leje I bajki sobie opowiadam, I do snów moich siê ¶miejê Budujê przysz³o¶æ promienn±, jasn± Podk³ady.(?) dajê z dobroci I wtedy cela przestaje byæ ciemn± Przez kraty s³oñce j± z³oci - A w s³onecznej jasnej strudze W blasku prawdziwych urojeñ Dusza siê k±pie jak w strudze I l¿ej oddycha serce moje Przez gwiazdy, ksiê¿yc i s³oñca promienie Przez wszystkie blaski istniej±ce Zasy³am w dom mój pozdrowienia I moje serce têskni±ce Przez drzewa, krzewy i przez wiatru tchnienie Przez wszystko co kwitnie i ro¶nie Zasy³am w dom mój pozdrowienia I moje sny o wio¶nie Przez ¶wie¿± zieleñ, przez b³êkit nieba Poprzez gry kolorów têczowych l¶nienie Zasy³am w dom mój pozdrowienia W tonach ¿a³obnej piosenki. Irena Bobowska |