TakÂże znasz temat i moÂżesz go oceniĂŚ z obu stron.
Ja jestem zdrowy i znam niepeÂłnosprawnych tylko " z widzenia". Nie jestem teÂż wolontariuszem, choĂŚ staram siĂŞ coÂś pomagaĂŚ. Gruszka wie.
Temat dotyczy postrzegania siebie nawzajem. I jak widaĂŚ po dzisiejszych postach w tym temacie ( gdzie ostatnie wpisy byÂły z czĂŞstotliwoÂściÂą 1/miesiÂąc), Âże coraz wiĂŞcej ludzi dostrzega ten problem. No ale teÂż kto zna to forum? Kto ze zdrowych tutaj zaglÂąda? DuÂże BRAWA dla Gruszki, Âże coÂś siĂŞ zaczĂŞÂło tutaj dziaĂŚ. To Ona mnie tutaj "wciÂągnĂŞÂła" i zainteresowaÂła.
Jak chcemy coÂś zmieniĂŚ, musimy dziaÂłaĂŚ. ByĂŚ "agresywnym".

WYJ¦Æ DO LUDZI.

Czyli otworzyĂŚ siĂŞ na Âświat, pokazaĂŚ siĂŞ na ulicy, w mediach. Jest przecieÂż niepeÂłnosprawny poseÂł PawÂłowski bodajÂże. MoÂże jego trzeba zaangaÂżowaĂŚ. Bo wÂłaÂśnie ostatnio go nie widaĂŚ w telewizji - co, przestaÂł dziaÂłaĂŚ? To trzeba mu o sobie przypomnieĂŚ! Nich pomoÂże np dotrzeĂŚ do TV, poruszyĂŚ ten temat?!
Co sÂądzicie?

GGawoÂżyÂłem na ten temat z GruszkÂą.
Ale widzĂŞ, Âże i tu siĂŞ pojawiÂł.
Mia³em 20 lat temu znajomego na wózku, ca³y poskrêcany, z bardzo nie wyraŸn¹ wymow¹. Ch³op BARDZO inteligentny, zna³ 7 jêzyków. niektóre ksi¹¿ki na pamiêÌ. Oczywiœcie trzeba mu by³o te ksi¹¿ki czytaÌ lub puszczaÌ z magnetofonu - ale ch³on¹³ to wszystko jak g¹bka.
Ale potrafiÂł byĂŚ teÂż bardzo nieprzyjemny - wyzywaÂł opiekunĂłw, pluÂł jedzeniem.
A nie dawno dowiedzia³em siê, ¿e ma ¿onê i mieszkaj± sobie w domu opieki i S¡ SZCZʦLIWI!!!

KaÂżdy moÂże kochaĂŚ i moÂże zostaĂŚ pokochanym.

No to teÂż zawarÂłem w swoim poÂście - ludzie niepeÂłnosprawni nie lubiÂą siĂŞ prosiĂŚ, a zdrowi nie chcÂą siĂŞ narzucaĂŚ, by nie uraziĂŚ...Hmm, ciĂŞÂżki temat...

Witam.
No ten temat nie jest Âłatwy. Ja, stojÂąc trochĂŞ z boku i obserwujÂąc osoby zdrowe i niepeÂłnosprawne, mam kilka spostrzeÂżeĂą.
Tworzy siê sztuczn¹ barierê pomiêdzy nami. Zdrowi boj¹ siê kontaktów z osobami niepe³nosprawnymi, bo ludzkim jest unikanie k³opotów. Zdrowy obawia siê innoœci, unika k³opotliwych pytaù - boi siê, ¿e sam mo¿e zachorowaÌ, ¿e zachoruje jego dziecko - znacie te przes¹dy, ¿e matka w ci¹¿y siê zapatrzy na garbatego, to i dziecko z krzywym krêgos³upem siê urodzi? Zabobony, ale bardzo mocno zakorzenione w polskim katolicyzmie. Dlatego zdrowi unikaj¹ kontaktów z chorymi - ze strachu, z obawy, ¿e ich to te¿ mo¿e spotkaÌ. Na zasadzie, ¿e jak nie patrzê, to mo¿e mnie to ominie.
Ale i z drugiej strony widzĂŞ pewne bariery. Nie rozumiem unikania pewnych faktĂłw.
Niejaka Szanowna Pani Gruszka permanentnie w swoich postach skraca pewne sÂłowo. Mam nadziejĂŞ, Âże tylko dla szybszego sformuÂłowania swoich myÂśli, a nie przez... no wÂłaÂśnie - przez co?
I po wieeelu namowach swoich znajomych zdecydowaÂła siĂŞ w koĂącu zamieÂściĂŚ swoje zdjĂŞcie na NK! Brawo!!! Ale czemu tak strachliwie! A jej koleÂżanka  znĂłw sypie fotkami jak z rĂŞkawa.
WiĂŞcej odwagi proszĂŞ!
Postrzeganie niepe³nosprawnych musi siê odbywaæ w obu kierunkach. Osoby zdrowe nie poznaj± niepe³nosprawnych, je¶li ci bêd± siê chowaæ za avatarami i wymy¶lnymi nickami. Dlaczego tak ma³o ludzi na wózkach widujê na chodnikach? Na tzw zachodzie nikt nie ma oporów pojechaæ do sklepu wózkiem po marchewkê. W markecie nie jest problemem dla obs³ugi pomóc siêgn±æ jaki¶ produkt z wy¿szej pó³ki. Tam ludzie ju¿ dojrzeli do tej my¶li, ¿e niepe³nosprawno¶æ nie jest zara¼liwa, tylko nabyta z ró¿nych przyczyn, ale nie drog± kropelkow± czy przez dotyk! Ale dlatego, ¿e osoby niepe³nosprawne ¿yj± normalnie, ucz± siê, pracuj± i JEST ICH PO PROSTU WIDAÆ!!! W Polsce, gdzie mamy tylu niepe³nosprawnych nie widaæ ich wcale. Czemu chowaj± siê za klawiaturami.
Trzeba wyjœÌ na ulicê. Trzeba normalnie ¿yÌ.
Ale to tylko moje myÂśli i spostrzeÂżenia.
A co Wy sÂądzicie?