Co mo¿na ukra¶æ z pracy?
W Polsce nawet ksiêdzu ginie z szafek.
W tym przypadku chodzi o ministranta, który w parafii we warmiñsko-mazurskim krad³ wino mszalne. T³umaczy³ siê, ¿e nie mia³ wody.
Kioskarka, która nagminnie podbiera³a prezerwatywy, twierdzi³a, ¿e nie wie po co jej one. O kradzie¿ach w polskich firmach
pisze "Echo Dnia".
Co ginie najczê¶ciej? Drobiazgi takie jak kartki do ksero, spinacze, d³ugopisy i herbata w torebkach.
A¿ 12 procent Polaków zabiera z firmy wszystko, co siê tylko da, nawet jak jest niepotrzebne, 3 procent pracowników je¼dzi autem na koszt firmy, a 5 procent korzysta (wbrew regulaminom) z upustów firmowych i przyw³aszcza sobie promocyjne gad¿ety
- czytamy na echodnia.eu.
Czemu Polacy okradaj± pracodawców?
Wynosimy z pracy
z bezradno¶ci i na z³o¶æ, bo zbyt ma³o zarabiamy, a skradziona rzecz mo¿e nam siê przecie¿ przydaæ - sugeruje gazeta.
Kierowcy
spuszczaj± paliwo z firmowych aut, lekarze zarabiaj± prytwatnie badaj±c na s³u¿bowym sprzêcie
. Nawet pielêgniarki kradn± watê i banda¿e.
JS
*
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090914/KRAJSWIAT/92377561 …