Pomagasz s±siadowi? Zap³acisz podatek
DEBILE CI URZÊDNICY....
Fiskus chce haraczu od ¿yczliwo¶ci.
Fiskus chce opodatkowaæ osoby, które pomagaj± sobie w codziennych sprawach, na przyk³ad sprz±taj± mieszkanie za naukê angielskiego. Wed³ug urzêdników ka¿d± korzy¶æ musimy opodatkowaæ - ostrzega "Rzeczpospolita".
Sprawa dotyczy przede wszystkim banków czasu. Ten sposób na bezgotówkow± wymianê us³ug miêdzy zainteresowanymi jest coraz bardziej popularny w Polsce.
Banki czasu zrzeszaj± osoby, które ¶wiadcz± sobie zwyk³e codzienne przys³ugi - przygotowanie przyjêcia, odebranie dziecka z przedszkola, naprawa kranu czy wyprowadzenie psa. Taka forma pomocy s±siedzkiej mo¿e siê jednak skoñczyæ, bo fiskus chce j± opodatkowaæ.
Urzêdnicy wiedz± jak to zrobiæ. Trzeba ustaliæ rynkow± warto¶æ przys³ugi. Przyk³adowo osoba, która korzysta z darmowej
nauki angielskiego, powinna sprawdziæ
, ile kosztuje lekcja na mie¶cie. Katowicka Izba Skarbowa twierdzi, ¿e skoro powstaje przychód z tzw. nieodp³atnego ¶wiadczenia to musimy uj±æ go w zeznaniu rocznym i zap³aciæ 18 albo 32 proc. podatku - informuje dziennik.
Urzêdnicy twierdz±, ¿e nawet spacer z psem ma swoj± warto¶æ, bo ceny mo¿na znale¼æ w internecie. Wolna od opodatkowania jest jedynie bezp³atna pomoc
w rodzinie.
To przyk³ad absurdu, który utrudnia ludziom ¿ycie. Opodatkowanie ka¿dej uprzejmo¶ci to fiskalny totalitaryzm. Takie postêpowanie sprowadzi do podziemia wszystkie cenne spo³ecznie inicjatywy - uwa¿a Jerzy Bielawny z Instytutu Studiów Podatkowych.
Nie wiadomo czy fiskus bêdzie kontrolowa³ banki czasu. Jednak je¶li tak, to ustalenie, kto i ile us³ug wymieni³ z s±siadem nie bêdzie trudne - organizacje prowadz±
bowiem szczegó³owe zapisy
wymiany ¶wiadczeñ miêdzy swoimi cz³onkami.
AJ
*
http://www.rp.pl/artykul/362863_Haracz_od_zyczliwosci_.html *
http://bankiczasu.eco.pl/ *
http://bankczasu.org/ *
http://www.youtube.com/watch?v=WSUvEihzLcM *
http://www.youtube.com/watch?v=MsQ1QCTlk7A