Maltretowali staruszkĂłw, "bo nie mieli wolnego czasu"

Maltretowali staruszkĂłw, "bo nie mieli wolnego czasu"( kliknij tu, aby zobaczyĂŚ film)
- Nie znaÂłam Âświata ludzi chorych psychicznie. SposĂłb w jaki traktowaÂłam starych ludzi dawaÂł jakiÂś upust wÂłasnym emocjom i przemĂŞczeniu - przyznaÂła w studiu TVN Warszawa Katarzyna Zimny, byÂła kierowniczka domu opieki w RadoÂści. Jest oskarÂżana o psychiczne i fizyczne znĂŞcanie siĂŞ nad pensjonariuszami swojej placĂłwki. DziÂś poprosiÂła sÂąd o karĂŞ dwĂłch lat wiĂŞzienia w zawieszeniu na piĂŞĂŚ lat.
Katarzyna Zimny zgodziÂła siĂŞ szczerze porozmawiaĂŚ z "Miejskim Reporterem" o tym, jak ona i jej personel traktowali starych, schorowanych ludzi.

- ZabrakÂło wolnego czasu, relaksu, stabilizacji. Nie chciaÂłabym aby wobec mojej osoby ktoÂś zachowywaÂł siĂŞ w ten sposĂłb - przyznaÂła kobieta.

Nie miaÂłam wyboru

Katarzyna Zimny przyznaÂła w rozmowie z TVN Warszawa, Âże zabrakÂło jej odpowiedniego przygotowania, aby prowadziĂŚ oÂśrodek opieki. - Nie chodzi tu o ukoĂączenie studiĂłw, wystarczy albo mieĂŚ w rodzinie tego typu osobĂŞ, albo przebywaĂŚ w tego typu domu - mĂłwiÂła.

- Dlaczego pani nie zrezygnowaÂła? - pytaÂł prowadzÂący rozmowĂŞ Igor SokoÂłowski.

- Nie miaÂłam innego wyboru, mogÂłam na tamtÂą chwilĂŞ zmieniĂŚ jedynie dom opieki. Bo wszĂŞdzie brakuje personelu - tÂłumaczyÂła Katarzyna Zimny.

"Moje Âżycie jest inne"

ByÂła dyrektorka ma Âżal rĂłwnieÂż do osĂłb, ktĂłre umieszczaÂły w domu opieki czÂłonkĂłw swoich rodzin. - UmieszczajÂą swojÂą rodzinĂŞ w domach opieki w ciÂągu 10 minut. Nawet nie sprawdza warunkĂłw - opowiadaÂła.

- Czy coÂś w pani Âżyciu siĂŞ zmieniÂło od czasu, gdy sprawa zÂłego traktowania pensjonariuszy w pani domu wyszÂła na jaw? - dopytywaÂł prowadzÂący.

- Tak, nie pracujĂŞ jako opiekunka - odpowiedziaÂła.

Maltretowanie w domu opieki

Sprawa maltretowania mieszkaĂącĂłw domu opieki wyszÂła na jaw w grudniu 2007 roku. Na filmach nagranych telefonem komĂłrkowym przez ÂŁukasza K., poborowego obsÂługujÂącego wojsko w tym oÂśrodku, widaĂŚ jak stare, schorowane kobiety bito po twarzy, wyzywano i maltretowano. Proceder maltretowania pensjonariuszy mĂłgÂł trwaĂŚ nawet od 2004 roku. Po ujawnieniu sprawy wszyscy pensjonariusze trafili do innych placĂłwek, a niezarejestrowany dom opieki zamkniĂŞto.

ec/roody

ZnĂŞcaÂła siĂŞ nad staruszkami: "ChcĂŞ poddaĂŚ siĂŞ karze" (WiĂŞcej, kliknij)
Dwa lata wiĂŞzienia w zawieszeniu na piĂŞĂŚ lat - takÂą karĂŞ proponuje dla siebie Katarzyna Z., byÂła kierowniczka domu opieki w podwarszawskiej RadoÂści. Jest oskarÂżana o psychiczne i fizyczne znĂŞcanie siĂŞ nad pensjonariuszami swojej placĂłwki.

Sprawa maltretowania mieszkaĂącĂłw domu opieki wyszÂła na jaw w grudniu 2007 roku. Na filmach nagranych telefonem komĂłrkowym przez ÂŁukasza K., poborowego obsÂługujÂącego wojsko w tym oÂśrodku, widaĂŚ jak stare, schorowane kobiety bito po twarzy, wyzywano i maltretowano. Proceder maltretowania pensjonariuszy mĂłgÂł trwaĂŚ nawet od 2004 roku. Po ujawnieniu sprawy wszyscy pensjonariusze trafili do innych placĂłwek, a niezarejestrowany dom opieki zamkniĂŞto.

Dobrowolna kara

PozostaÂłe cztery osoby oskarÂżone w sprawie domu opieki zostaÂły juÂż skazane. RafaÂł Z. otrzymaÂł rok wiĂŞzienia w zawieszeniu na cztery lata, z kolei Kasper J. rok w zawieszeniu na piĂŞĂŚ lat. Obaj odbywali w oÂśrodku sÂłuÂżbĂŞ zastĂŞpczÂą.

SÂąd nie miaÂł wÂątpliwoÂści co do ich winy. W uzasadnieniu podkreÂślaÂł, Âże pozorowanie czynnoÂści seksualnych, przystawianie rury ssÂącej odkurzacza do twarzy lub podawanie worka ze zuÂżytymi pieluchami jako przesyÂłki przyniesionej przez listonosza ÂświadczÂą o zamiarze znĂŞcania siĂŞ nad osobami, ktĂłrymi oskarÂżeni mieli siĂŞ opiekowaĂŚ.

Obaj skazani dobrowolnie poddali siĂŞ karze, podobjie jak dwie opiekunki: Anna G. i SÂławomira P. ZostaÂły skazane odpowiednio na rok i osiem miesiĂŞcy oraz pĂłÂłtora roku wiĂŞzienia - obie otrzymaÂły kary w zawieszeniu na cztery lata.