Marek Jastrz±b (Owsianko)
oj ma³o nam piszesz:)
ile piszemy 0
Offline
Wiadomo¶ci: 13
|
|
« : Pa¼dziernik 31, 2009, 17:25:32 » |
|
Jak kraj d³ugi i niesmaczny, rozlega siê wo³anie o poratowanie PAÑSTWA. Radio, TV, gazety, og³aszaj±, ¿e jak najbardziej s± sk³onne pomagaæ, patronowaæ, sponsorowaæ, ¿e chêtnie siê w³±cz±, ¿e trzeba byæ cz³owiekiem i otworzyæ serce. Po ko¶cio³ach i schroniskach brata Alberta, po ulicach i norach z emerytami, przetacza siê zbiorowy jêk b³agaj±cych o pomoc. Skrzykuje siê wiêc legiony, hufce, czeredy kwestarzy, ochotników - ja³mu¿ników, ma³oletnich dziadów kalwaryjskich, by wyrêczali nasze niegospodarne ministerstwa, ZUS-y, PFRONY i NFZ-y. Bo, jak stale s³yszymy, instytucje te znajduj± siê na krawêdzi ubóstwa, ledwie wi±¿± koniec z koñcem, ¶ciga je posêpne widmo sfiksowanego komornika. Gdy¿ jak siê niejednokrotnie przekonywali¶my, nie maj± one pieniêdzy na przekrêty i kanciarstwo, na malwersacje, premie i ustawowe podwy¿ki wielotysiêcznych pensji dla swojej armii niepotrzebnych urzêdników, a na dodatek, s± gnêbione jakimi¶ durnowatymi wymaganiami chorych...Chorych miesi±cami czekaj±cych na operacjê, na wizytê u lekarza – specjalisty, na lekarstwo pomagaj±ce ¿yæ, na rehabilitacjê…
2
Nie od dzi¶ wiadom± jest rzecz±, ¿e lepiej zapobiegaæ, ni¿ leczyæ. Lepiej i taniej. Nawet je¶li drogim specyfikiem, to przebieg terapii jest krótszy i skuteczniejszy. A zw³aszcza – ekonomicznie uzasadniony. Jednak proces leczenia, szczególnie – leczenia chorób przewlek³ych, bêd±cych w stadium znacznego zawansowania, jest kosztowny: wymaga drogiej aparatury. Teoryjka: urz±dzenia medyczne ratuj±ce ludzkie ¿ycie, tak jak leki najnowszych generacji, s± REFUNDOWANE. Przynajmniej tak byæ powinno w my¶l ustaw. ¯e jednak tak nie jest, ¿e jest to teoryjka przeznaczona dla naiwnych, przekonujemy siê na ka¿dym kroku.
3
Czêsto siê czyta o rozmaitych wy¶cigach ze s³oikiem, puszk± lub tac±, o akcjach humanitarnych, zbiórkach spo³ecznych, ¿ebraninach i charytatywnych koncertach organizowanych na rzecz wspierania konkretnych chorych lub ca³ych grup spo³ecznych. Co rusz jeste¶my ¶wiadkami czyjej¶ bezradno¶ci, czyjego¶ p³aczu. Widok rodziców prosz±cych o finansow± pomoc dla swojego dziecka, jest widokiem wstrz±saj±cym. Lecz wstrz±saj±cym dla ludzi wra¿liwych. Posiadaj±cych sumienie. To znaczy dla ludzi nie pracuj±cych w Ministerstwie Zdrowia.
|