buziolka
Go¶æ
|
|
« : Marzec 16, 2011, 13:09:56 » |
|
W INTEGRACJI nie chodzi o przymus bycia RAZEM, bo nikt nikogo nie chce do niczego zmuszaæ. Chodzi nie o to, by pomiêdzy dzieæmi zdrowymi, a dzieæmi niepe³nosprawnymi, robiæ zawody w to, kto lepiej zrozumia³ i nauczy³ siê geometrii wykre¶lnej, ale o to, by w ramach wzajemnego poznania, u¶wiadomiæ sobie, czym siê ró¿ni Felek od Józia, a zw³aszcza – dostrzec, co ich ³±czy.
Integracja, to konieczno¶æ nauczenia siê oswojenia z emocjonalnymi odrêbno¶ciami. To znaczy - NAUCZENIE SIÊ spo³ecznych zachowañ, ¿yczliwej, WZAJEMNEJ wra¿liwo¶ci, i otwarto¶ci, to uczenie siê cz³owieczeñstwa, mi³o¶ci, szacunku do bli¼niego. WZAJEMNE kszta³towanie charakterów. I wcale nie chodzi w niej o rozwój intelektualno-sprawno¶ciowy, tylko o wykszta³cenie w dziecku spo³ecznych mechanizmów.
Integracja, to nie s± zawody, wy¶cigi, rankingi, pojedynek na ilorazy inteligencji. To nie jest WSPÓ£ZAWODNICTWO dzieci. Integracja, to dawanie i ofiarowywanie siebie, swojej ¿yczliwo¶ci a tak¿e swojej tolerancji wobec odmiennych postaw. Postaw, zachowañ, nawyków wyniesionych z domu.
Z domu, który powinien rozwijaæ w dziecku te spo³ecznie po¿±dane cechy, te cechy, które zosta³y mu zaszczepione przez integracyjn± szko³ê. A wiêc branie odpowiedzialno¶ci nie tylko za siebie, ale i za kolegê z klasy. Za s³abszego, za mniej potrafi±cego, ni¿ on. Musimy jednak pamiêtaæ, ¿e szko³a ma nie tylko INTEGROWAÆ, czyli pomagaæ dziecku w ¿yciu w spo³eczeñstwie, ¿e integracja, to tylko DODATEK do jej g³ównego zadania. A jej g³ównym zadaniem jest zrozumia³e przekazanie dziecku wiedzy o ¶wiecie.
|